Wielokrotnie przebywając w krajach byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, zawsze spotykałem się z życzliwością, uprzejmością i gościnnością tamtejszej ludności. Nie daj Boże, trafić do kogoś w gości do domu – gospodarz, to co miał w domu, tym częstował, a jak nie miał, to szybkie zakupy, pożyczenie od sąsiadów, załatwiało sprawę. Gościna oczywiście nie przy herbatce i paluszkach słonych- stół zawsze bogato zastawiony. Wielokrotnie widziałem, jak rdzenni mieszkańcy, odnoszą się z pełną życzliwością i szacunkiem do cudzoziemców, zawsze tak samo, bez żadnej nienawiści, pogardy czy też chęci zabicia.
Jednak to, co zobaczyłem w filmie pod tytułem „Wataha białych wilków” z serii „Świat bez fikcji” przeraziło mnie, a szczególnie jedna opinia: „Rosja jest obecnie krajem z największą ilością neofaszystów”. Ukazane sceny napaści, morderstw dokonywanych na obywatelach innych krajów były tak szokujące, że zacząłem się zastanawiać nad sensem funkcjonowania pewnych instytucji władzy rosyjskiej, które dopuszczają do takich aktów przemocy, gwałtu i nienawiści, nie reagują na to, co się dzieje w kraju, a w szczególności w Moskwie. Jak można# wytłumaczyć# to, co się obecnie dzieje? Jak #tłumaczą# sobie zaistniała sytuację mieszkańcy Moskwy, czy też innych rejonów Rosji?
Jak po takim filmie, który zapewne miał emisje w innych krajach, ktokolwiek pojedzie na wycieczkę, na przykład do Moskwy? Wypowiedzi studentów z moskiewskiego Uniwersytetu Przyjaźni Narodów, którzy przyjechali do Rosji, aby zdobywać wiedzę, poznawać inną kulturę, język – były przerażające.
Dlaczego ludzie przeciwni rozwojowi takiej sytuacji w Rosji, występowali przed kamerami z zasłoniętymi twarzami? Jeśli ktoś oglądał ten film, to mam nadzieję, że odniósł podobne wrażenia, jak ja.