Praktycznie większość z nas pamięta czasy PRL-u jako czasy, kiedy półki świeciły pustkami, po każdy z produktów trzeba było stać w ogromnych kolejkach, lub też – były one na kartki. Jednak patrząc z perspektywy czasu, tamten okres i ludzie bardzo różniły się od teraźniejszości. Ludzie nie byli tak zabiegani, jak są teraz, więcej uwagi poświęcało się swoim dzieciom, wychowaniu i pomimo tego, że nie było wtedy komputerów, telewizji satelitarnej i innych atrakcji, uważam, że jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, to żyło się lepiej. Sąsiad sąsiadowi nie był wilkiem, pożyczało się czy to cukier, mąkę lub inne produkty, zapraszało się do siebie sąsiadów, i ludzie dzielili się tym, co mieli w domu, mimo, że życie było skromniejsze, niż teraz. Kiedyś, jeżdżąc komunikacją miejską, było nie do pomyślenia, aby człowiek młody nie ustąpił miejsca osobie starszej, czy też po prostu mężczyzna nie ustąpił miejsca kobiecie. To było rzeczą naturalną, że miejsce siedzące należy ustąpić tym, którzy powinni siedzieć, a nie stać, tak jak to ma miejsce w latach obecnych. Gdzie nie spojrzysz, jest to teraz normą wśród młodych, że miejsce siedzące należy się im, a osoby starsze mogą stać, nieważne, że osoby te są zmęczone, nie mają siły, czy też źle się czują. Zwracajmy uwagę na takie zachowanie, uczmy młodych, że życie, to nie tylko branie, ale i dawanie, że innych ludzi trzeba szanować, bo ten dzisiejszy młody człowiek, kiedyś też będzie osobą starszą, będzie zmęczony, a nie będzie mógł nawet usiąść.